Na blogu kulinarnym czosnekwpomidorach.pl w dziale testuję/ recenzuję znaleźliśmy dzisiaj same przemiłe słowa o N31 restuarant & bar by Robert Sowa. Całość z przyjemnością cytujemy :)
Restauracja N31 to otwarta pół roku temu restauracja Roberta Sowy. Znajduje się w samym centrum Warszawy. Jest pięknie i elegancko urządzona, ale na szczęście bez zbytniego przepychu, który sprawia, że w restauracji czujemy się spięci. Nic z tych rzeczy. Profesjonalna i przyjazna obsługa sprawiają, że w N31 chce się przebywać i delektować potrawami, które serwują kucharze. Bez żadnego pośpiechu, właśnie tak jak lubię.
W restauracji najważniejsze jest oczywiście jedzenie, dlatego opowiem Wam co miałam przyjemność kosztować w N31.
Amuse bouche to tatar z tuńczyka z glonami wakame. Bardzo w porządku. Jedynie do czego można się przyczepić to było to trochę za słodkie. Słodkość przygniotła smak delikatnej ryby.
Potem było tylko wybitnie. Wszystko dopracowane w 100%. Idealne połączenie smaków, pięknie podane potrawy. Doskonale.
Carpaccio z żubra, foie gras, babka z rumem i sorbet z mandarynki.
Nie znam osoby, która nie lubi trufli. Zatem truflowa zupa krem z truflowym puree ziemniaczanym i oliwą truflową była strzałem w dziesiątkę! Delikatna, rozpływająca się w ustach, truflowa… cudowna. Jadłabym taką codziennie 🙂
Druga ciepła przystawka – policzki wołowe z sosem Madera, kaszanką z podrobami, puree kalafiorowym i karmelizowaną marchewką.
Kolejny talerz to miks moich ulubionych owoców morza – grillowana ośmiornica z krewetką i przegrzebkiem. Do tego puree z czerwonej papryki i puree z topinamburu. Komentarz do opisu i zdjęcia jest chyba zbędny 😉
Idealnym przerywnikiem był orzeźwiający sorbet z maślanki z limonczello z galaretką z czarnej porzeczki.
Comber z sarny idealnie przygotowany. Mięso miękkie i doprawione w punkt. Grasica rozpływała się w ustach. Cudowne smaki.
Zakończeniem kolacji degustacyjnej było istne dzieło sztuki Pastry Chefa Krzysztofa Kopcińskiego. Domyślacie się zapewne, że miejsca w brzuchu nie było już za wiele, ale mimo to wyczyściłam talerz bardzo dokładnie 🙂 Mus z chałwy z prażonym sezamem i coulisem malinowym. Brawo Chef!
Do kolacji piłam bardzo dobre hiszpańskie wino. Hitem było Vinho Verde – Portal da Calcada. Bardzo polecam spróbować 🙂
Po pierwszej wizycie w restauracji N31 stałam się ich wierną fanką i jestem przekonana, że wszystko co przygotują będzie najwyższych lotów. Nie mogę doczekać się następnej kolacji. Myślę, że odwiedzę N31 już bardzo niedługo 🙂
Restauracja N31
ul. Nowogrodzka 31, 00-511 Warszawa
Dziękujemy za tę przemiłą opinię i zapraszamy częściej.
Źródło: tekst i zdjęcia www.czosnekwpomidorach.pl