Przyszli kucharze pokazem byli zachwyceni. Czy jednak pójdą w ślady mistrzów? Może im się udać, bo mistrz Sowa przekazał im cenną wskazówkę, jak osiągnąć sukces... -Trzeba trenować, trenować i jeszcze raz trenować - radził. Czy jednak taka ciężka praca się opłaca? Mistrz zapewniał, że tak.
- Kucharze to elitarna grupa, a w 2020 roku szef kuchni to będzie najbardziej poszukiwany pracownik - zachęcał młodzież do kształcenia się w tym zawodzie. Pilskich uczniów o trafności wyboru zawodu nie trzeba, jak się okazuje wcale przekonywać. Do gastronomika - kiedyś nie
cieszącego się aż tak wielką popularnością - przychodzą chętnie. Dość powiedzieć, że w szkole kształci się ponad setka przyszłych kucharzy. Uczniowie chętnie startują w ogólnopolskich projektach. „Zdrowa szkoła", która swoją drugą edycję zainaugurowała wczoraj
w Pile, jest jednym z nich. Wielkie wyróżnienie szkoła osiągnęła także w ogółnopolskim konkursie „Zgotuj sobie sukces", zajmując w ubiegłym roku III miejsce w Polsce, a w tym roku docierając do półfinału.
Robert Sowa był zachwycony takim sposobem nauki i, żeby rozpalić w młodych kucharzach zapał jeszcze większy, w towarzystwie trzech nauczycielek, zabrał się za przygotowywanie potraw z łososia. Wyszło przesmacznie!
Na pierwszym talerzu znalazło się apetycznie wyglądające sashimi, czyli surowa ryba w ćwikle z mnóstwem przypraw, na drugie danie były szaszłyki, a na trzecim talerzu pieczony łosoś w sosie. - Młodzież była pod wrażniem - chwaliła lekcję Janina Kubich, kierownik praktyk.
- Sama też się wiele nauczyłam - przyznała.
Uczniowie z pilskiego gastronomika znajdują zatrudnienie w hotelach i restauracjach całej Polski. Nic dziwnego, skoro biorą lekcje u mistrzów!