W dniach 14-16 lipca w Warszawie na ursynowskiej "Kazurce" odbyły się Mistrzostwa Polski MTB XC 2017, które po 23 latach powróciły do stolicy.
Nic zatem dziwnego, że Ursynów wrzał od emocji, a w całej Warszawie głośno było o czasach, trasach i rowerach :)
Ostatniego dnia mistrzostw, 16 lipca, imprezie towarzyszył kulinarny tir Roberta Sowy i Prymatu. Zadbaliśmy o podniebienia kibiców i kolarzy górskich startujących w mistrzostwach.
Wspaniała, świetnie zorganizowana impreza sportowa oraz my i nasze 2000 dań - jest co wspominać! Dziękujemy za super atmosferę i mnóstwo emocji towarzyszących sportowej rywalizacji.
Zdaniem wielu uczestników i obserwatorów były to najlepsze mistrzostwa w historii. Zawody stały na wysokim poziomie sportowym i organizacyjnym, a Góra Kazury zachwyciła.
W zmaganiach kobiet swój jedenasty tytuł mistrzyni Polski wywalczyła Maja Włoszczowska. Mistrzyni świata, dwukrotna wicemistrzyni olimpijska była główną kandydatką do zdobycia złota. Jej start przyciągnął na Górę Kazury tłumy kibiców. Wielu chciało zobaczyć, jak Włoszczowska radzi sobie z wymagającą trasą, wybudowaną specjalnie na potrzeby mistrzostw. Ostatecznie liderka Kross Racing Team zwyciężyła wyprzedzając Katarzynę Solus-Miśkowicz z ekipy Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team. Co ciekawe, w takiej samej kolejności obie zawodniczki finiszowały podczas ubiegłorocznych Mistrzostw Polski MTB XC. Brąz w Warszawie wywalczyła Aleksandra Podgórska z grupy SGR Specialized.
W rywalizacji mężczyzn wśród największych faworytów wymieniano broniącego tytułu Bartłomieja Wawaka (Kross Racing Team) oraz Marka Konwę (Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team). Wawak rok temu przerwał zwycięską serię czterech tytułów z rzędu zdobytych przez Konwę. Od początku na prowadzeniu utrzymywał się ten drugi. Widać było, że chce aby złoty medal wrócił w jego ręce. Do walki o miejsca na podium włączyli się też Piotr Brzózka (JBG-2 Professional MTB Team) i młodzieżowiec Jakub Zamroźniak (Volkswagen Samochody Użytkowe MTB Team), którzy ostatecznie zostawili za plecami Wawaka. Konwa dopiął swego i zwyciężył wyraźnie, wyprzedzając Brzózkę i Zamroźniaka.
Gratulujemy i mamy nadzieję, że za rok również się spotkamy :)