Nie samą pracą człowiek żyje... Czasami trzeba naładować akumulatory, dlatego służbowy wyjazd do Białegostoku Robert postanowił połączyć z chwilą przyjemności i relaksu. Długi weekend, a raczej jego część rozpoczął się od wizyty u zaprzyjaźnionego szefa kuchni Marcina Budynka w białostockim Bistro Dobra Zmiana, a po pysznym obiedzie przyszedł czas na napawanie się urokiem jezior i słońca w Augustowie.
Wypoczęty i zrelaksowany miłymi chwilami na Podlasiu, Robert wrócił do swoich obowiązków, aby dopilnować nadchodzących imprez, o których oprawę kulinarną zadba pod jego okiem team N31 restaurant.