Tym razem na pierwszym planie znalazły się kulinaria, a tematem przewodnim było wspólne gotowanie Roberta Sowy z mieszkańcami Goa. Robert oczywiście nie byłby sobą, gdyby nie wykorzystał składników, które wiodą prym w tamtejszej kuchni. Głównymi produktami były więc świeże ryby i owoce morza, w zestawieniu z pełnymi aromatu indyjskimi przyprawami. W bardzo skromnych, wręcz polowych warunkach, udało się przygotować kilka smacznych dań. Dowodem kulinarnego triumfu był zachwyt miejscowych kucharzy oraz całej ekipy, która z przyjemnością degustowała wszystkie przygotowane przez Roberta specjały.
A on sam, no cóż... Nie zdołał co prawda spróbować wszystkich dań, bo były zbyt smaczne i zostały zjedzone przez obserwatorów indyjskiego live cookingu, ale na szczęście udało się podjadać w trakcie przygotowań ;)
Poza tym Robertowi zawsze wystarcza satysfakcja, że zgłębił tajniki kulinariów kolejnego zakątka świata. To doświadczenie już na zawsze pozostanie w jego pamięci i na pewno znajdzie odzwierciedlenie przy komponowaniu kolejnych dań.