Szparagi od dawna ceniono i nazywano nawet królewskim daniem. Może to ich kształt spowodował, że uważano je za afrodyzjaki. Do wielu zalet szparagów należy również ta, że można je przyrządzać na różne sposoby.
- Mogą być podawane jako danie główne, zupa, zakąska, a nawet deser - mówił gość radiowej Jedynki. Zwrócił też uwagę, że są smakosze, którzy preferują szparagi zielone, inni wolą białe. Zielone - zdaniem Sowy - mają wyrazisty smak, białe dają możliwość szaleństwa z sosami.
Mistrz kulinarny zdradził, że zawsze obiera szparagi i odcina 2-3 centymetry zdrewniałej końcówki i że najlepsza w tym warzywie jest główka. Szparagi gotuje się w lekko osolonej wodzie z dodatkiem cukru. Najlepiej gotować je w pozycji pionowej, ale do tego trzeba mieć specjalny, wąski i wysoki garnek. - Możemy gotować szparagi kilka do kilkunastu minut - radził. - To jest indywidualna sprawa. Szparagi można jeść też surowe, więc każdy powinien gotować je tyle czasu, aby mu smakowały i odpowiadały twardością. Mistrz kulinarny zasugerował jednak, żeby szparagów nie rozgotowywać.
Na przystawki mistrz poleca ugotowane szparagi z dojrzewającymi szynkami i posypane startym serem, mogą być też owinięte w plastry ryby, np. łososia. Do przyrządzania zupy Robert Sowa wykorzystuje odcięte końcówki szparagów. Trzeba je ugotować, a następnie zmiksować, dodać sól, pieprz, troszkę gałki muszkatołowej, śmietanę, wywar warzywny lub kostkę rosołową, a gotowy krem posypać wcześniej uprażonymi na patelni pestkami z dyni lub słonecznika, albo orzeszkami piniowymi. Niektórzy do zupy dodają jeszcze kieliszek białego wina. - Hitem jest jak w dwóch garnkach ugotujemy w jednym biały krem, w drugim zielony i połączymy je na talerzu. Wtedy tworzy się biało-zielona zupa - mówił Sowa.
Rozmawiał Bogdan Sawicki
Źródło: www.polskieradio.pl