W rozmowie z prowadzącym program Konradem Olszewskim, Robert przyznał, że pomimo dużej otwartości Polaków na kulinarne nowości, restauracja o takim profilu może się nie sprawdzić. Oczywiście mięso będzie sprowadzane, podobnie jak np. jagnięcina nowozelandzka, ale pomysł wydaje się dość szalony.
Robert wspomniał, że kiedyś będąc w Korei widział, jak tamtejsi kucharze przygotowują dania z psa, ale nie miał odwagi ich spróbować.