Niestety nie wystąpił na parkiecie, lecz w kuchni. Jedna z uczestniczek – Kasia Bień poprosiła go o pomoc w przełamaniu opinii, jaką na jej temat wyraziła jurorka programu Anna Mucha. Podsumowując występ Kasi powiedziała, że jest jak lukrowana babka, której brakuje jaj i pikanterii.
Kasia z pomocą Roberta udowodniła więc, że jest inaczej. Jak to zrobiła? Przygotowała tradycyjną lukrowaną babę, dodała do niej jajka oraz szczyptę pikanterii, czyli pieprz i chili. I tym prostym sposobem powstała baba a la Mucha.
Robert Sowa, dumny z pomysłu Kasi podsumował jej kulinarne dzieło jednym zdaniem: „Mucha nie siada!”.