28 marca br. uczestnicy programu "Top Chef" przekonali się, że wielkanocny stół to nie lada wyzwanie. Zwłaszcza, gdy w jury są znawcy tradycji. W świątecznym odcinku poczynania kucharzy oceniali seniorzy z Dancingu Międzypokoleniowego. Czy zaprezentowane potrawy przypadły im do gustu? I co na to wszystko stali jurorzy programu „Top Chef”?
Tym razem uczestnicy stawili czoła potrawom wielkanocnym. W kulinarnym studiu Grzegorza Łapanowskiego ich pierwszym zadaniem był świąteczny żur zawierający własnoręcznie przygotowaną kiełbasę. Prowadzący poprosił kucharzy o przyporządkowanie sobie konkretnych zadań.
Drużynę żółtych poprowadziła Mariola Monczak, która odpowiadała także za porządek na kuchni. Jej sous-chefem był Jarosław Śliwka. Szefami sekcji zostali Ewelina Łapińska oraz Krzysztof Konieczny, a gospodarzem mianowano Mateusza Czekierdę. Dowodzenie w zespole czerwonych objął Łukasz Frankowicz. Na zastępcę szefa wyznaczono Jana Kilańskiego, a szefem sekcji mianowano Damiana Wajdę. Gospodarzem i pomocnikiem została Sylwia Stachyra.
Przygotowania wielkanocnych specjałów podglądali pani Stenia i pan Leszek, który - jak się okazało - był kiedyś restauratorem. Oboje są obecnie częścią Dancingu Międzypokoleniowego, czyli start-upu społecznego, który organizuje potańcówki dla seniorów i dla młodych. Pozornie łatwe zadanie wywołało eksplozję emocji wśród kucharzy, którym momentami trudno było dojść do porozumienia.
Na wydanie dań z niecierpliwością oczekiwało trzydziestu głodnych seniorów, których zabawiali gospodarze. Po degustacji goście byli jednogłośni i ocenili zaprezentowane dania jako wyśmienite. - Wielkie brawa dla szefów! - powiedział Grzegorz Łapanowski.
W nagrodę w każdej z drużyn dwie osoby otrzymały immunitety, gwarantujące przejście do kolejnego odcinka. Szczęście dopisało Janowi Kilańskiemu, Damianowi Wajdzie, Jarkowi Śliwce i Krzysztofowi Koniecznemu.
Po sympatycznym spotkaniu z seniorami uczestnicy powrócili do kuchni „Top Chef”, aby wziąć udział w konkurencji indywidualnej, której tematem głównym była terina. Ilu kucharzy tyle wariacji! Powstały różnorakie galarety, począwszy od drobiowych aż do wegańskich. - Kolorowo, smacznie, bardzo miło patrzyło się na te talerze. Mam nadzieję, że tak samo odebrali je nasi widzowie - docenił zaprezentowane dania Robert Sowa.
Sam do dogrywki zgłosił się Łukasz Frankowicz, a w walce o przejście do kolejnego odcinka rywalizowała z nim Ewelina Łapińska. Motywem przewodnim były żabie udka. Szczęśliwe dla niej, a pechowe dla Łukasza, który pożegnał się z programem.
Oglądaj w IPLA.TV: „Top Chef” - sezon 7, odcinek 4
„Top Chef” w środę o godz. 21:30 w Telewizji POLSAT.
Oficjalny profil „Top Chef” na Instagramie - @top_chef_polska
Źródło: polsat.pl