Dowiedzieliśmy się również, że Robert jako jedyny w domu jada w Wigilię smażonego karpia, wspominając smaki pamiętane z dzieciństwa i tym samym łącząc się z duchem z rodzicami, którzy spędzają święta w rodzinnym Krakowie i również spożywają tę potrawę podczas Wigilii.
W domu Roberta Sowy każdy członek rodziny ma swoje świąteczne obowiązki - żona i córka ubierają choinkę oraz zajmują się dekorowaniem stołu, teściowa odpowiada za przygotowanie tradycyjnych bożonarodzeniowych dań, natomiast Robert zajmuje się zakupami oraz przygotowaniem posiłków w pierwszy i drugi dzień Świąt.
Robert zachęcał do podtrzymywania świątecznych tradycji kulinarnych i przygotowywania dań zgodnie z przekazywanymi z pokolenia na pokolenie recepturami, podkreślając, że rodzinny charakter to esencja Świąt Bożego Narodzenia. Ale nie byłby oczywiście sobą, gdyby nie polecił kilku nowych, bardzo ciekawych dań, bo przecież oprócz jadanego raz w roku karpia warto zaskoczyć rodzinę i znajomych oryginalnymi kulinarnymi nowościami.