W podziękowaniu za współpracę, hotel przygotował mnóstwo pomysłów, które goście mieli zrealizować sami. Założeniem imprezy było zaangażowanie pań, bo głównie to były panie, do pracy. Robert Sowa zadbał o doznania smakowe, porwał kilkanaście pań i wspólnie ze swoją ekipą kucharzy gotował dla wszystkich gości pyszne dania. W menu znalazły się różnego rodzaju sushi z marynowanym imbirem, sosem sojowym i japońskim chrzanem wasabi, zupa krem z marchewki z prażonymi migdałami, wielkanocne jajka zapiekane z grzybami i chrupiącą kruszonką, łosoś norweski marynowany w czosnku i rozmarynie podany z bobem duszonym w śmietanie oraz pieczona kaczka z gruszkami i kardamonem. Gotowe dania wjechały na stół i rozpoczęła się biesiada, której towarzyszyły dźwięki głośnego zachwytu.
W międzyczasie pozostali goście poddawali się innymi atrakcjom. Firma kosmetyczna Mary Kay zatroszczyła się o satynowe dłonie i satynowe usta pań, a Piotr Hull zadbał o ich włosy, kreując odważne i zaskakujące fryzury.
Nie zabrakło także akcentów wielkanocnych. Goście mogli przygotować się do świąt i własnoręcznie stworzyć dekoracje wielkanocne. Przy użyciu wyobraźni i przygotowanych gadżetów, powstały jajka Faberge - prawie jak oryginały, jajka dekorowane ozdobami ekologicznymi lub takie, których się nie da zdefiniować. Najważniejsze, że było mnóstwo zabawy i śmiechu. Wszystkie zrobione przez siebie dzieła panie zabrały do domu.
- Założenie było takie, żeby nasi gości mogli oderwać się od rutyny pracy zawodowej i aktywnie uczestniczyć w różnych zajęciach praktyczno-technicznych – powiedziała Iwona Świtek, dyrektor sprzedaży i marketingu hotelu.